Zanosiło się od rana na deszcz, potem faktycznie zaczęło padać wyjazd na zlot do Liwa, stał pod znakiem zapytania. Jednak pojechałem, to zaledwie 30 km od domu, więc ryzyko zmoknięcia nie było takie straszne
Zlot tradycyjnie, jest organizowany przez motocyklistów z GRYF MC i corocznie odbywa się u stóp zamku w Liwie, niedaleko Węgrowa, nad rzeczką Liwiec. Jest to zlot sporego kalibru, mający rangę międzynarodowego.
W tym roku, mimo kiepskiej pogody, frekwencja dopisała. Obcych tablic rejestracyjnych było sporo
Atrakcje tradycyjne, jak to na zlotach: parada do Węgrowa, pokazy na rynku, koncerty, kajaki,
wycieczka po okolicy i sporo złocistego płynu.
Ale dosyć paplania, jeśli kiedyś odwiedzicie zlot w Liwie, sami zobaczycie.
Zapraszam do obejrzenia kilku fotek mego autorstwa

( Strona gdzie gromadziłem zdjęcia padła, postaram się by je uzupełnić - proszę o cierpliwość )

post edytowany przez autora 22 lutego 2016 , 16:33.