

















































Właściciel: EaserVW (PW) • link#1 • link#2 • link#3 • komentarze (115) (w ulubionych: 5 razy, wyświetleń: 53657)
Dodano 29 kwietnia 2011
Dodano 29 kwietnia 2011
Marka i model:
Średnia ocena:
4.76 z 111 głosów
Ten tydzień:
5 z 4 głosów
Wersja:
targa
Rok produkcji:
1986
Pojemność:
2496cm³
Moc:
163KM (119.9kW)
Waga:
1100kg (1.1T)
Przyspieszenie:
8,3 s. do 100 km/h
Maks. moment obr.:
- Nm
Rodzaj paliwa:

Zużycie paliwa:
7-15 l. na 100 km
Dodatkowe wyposażenie:
Alufelgi Centralny zamek Elektryczne lusterka Elektryczne szyby Immobiliser Klimatyzacja Skórzana tapicerka Szyberdach Tempomat Wspomaganie kierownicy
Opis:
Na ile mam czas i możliwości to staram się pracować nad autkiem- małymi kroczkami do wciąż odległegocelu.
Silnik:
M44/01 - 06
Odżył, po wielu zabiegach i przejściach, poważnych ingerencjach w układ chłodzenia, generalce głowicy, uszczelnieniu znów ma swoją moc. W 2010 wyrzuciłem odziedziczony po poprzednim właścicielu filtr stożkowy który na pewno silnikowi nie pomagał.. Wrócił duży airbox zasysający zimne powietrze zza lewej obrysówki, a nie jak do tej pory było- gorące z chłodnicy. Udało mi się skompletować wszystkie jego uchwyty, wiec pod maską zrobił sie nalezyty porządek. Najbliższą zmianą będzie kompletny rozrząd i nowa ramka wentylatorów.
Odżył, po wielu zabiegach i przejściach, poważnych ingerencjach w układ chłodzenia, generalce głowicy, uszczelnieniu znów ma swoją moc. W 2010 wyrzuciłem odziedziczony po poprzednim właścicielu filtr stożkowy który na pewno silnikowi nie pomagał.. Wrócił duży airbox zasysający zimne powietrze zza lewej obrysówki, a nie jak do tej pory było- gorące z chłodnicy. Udało mi się skompletować wszystkie jego uchwyty, wiec pod maską zrobił sie nalezyty porządek. Najbliższą zmianą będzie kompletny rozrząd i nowa ramka wentylatorów.
Wnętrze:
Nie znęcałem się jeszcze za bardzo, jeszcze nie mam na nie pomysłu wyklarowanego, ale chyba odważę się na coś nietypowego i nie zostanie totalna seria. Niebawem tapicer uzupełni braki i wnętrze zostanie kompleksowo wyprane a skóra zakonserwowana.
Nadwozie:
modified US look ; w tej blach wersji zostanie. Copenhagen Blue Y5B. Projekt ewoluuje, moje poczynania można śledzić w galerii zdjęć. Obecnie pas nosek/pokrywy pop up'ów/maska to rost pod 15 warstwami klaru i pałąk lamp monte carlo, które zamontowane są bez ingerencji w nadwozie. Powrót do serii jest możliwy i wykonalny w ciągu godziny.
Zawieszenie:
-40/-40, czerwone koni. Już ogarnięte.
Tuning:
-
Car audio:
Nie ma, ale coś skromnego się pojawi. Podstawą w tym aucie będzie przede wszystkim wyciszenie wnętrza; drzwi, błotniki, podłoga.. auto jest dosyć głośne, zwłaszcza z obecnym wydechem sebringa założonym w czerwcu 2012, ale w mieście czasem chciałoby się czegoś posłuchać. Z przodu na zostaną jajka 6x9, z tyłu w boczkach pojawią się najprawdopodobniej jakieś przyzwoite głośniki fi 16 z maskownicami, bo oryginalna tapicerka "pożera" lwią część przyzwoitego brzmienia głośników. Dojdą zgrabne tweetery i całość powinna dawać radę- widziałem i słyszałem tak zestrojone 944- było dyskretnie i skutecznie- a o to właśnie mi chodzi.
Plany:
Doprowadzić całość do naprawdę nienagannego stanu i jeździć. W czerwcu 2013 prosiak wybywa do blacharza i lakiernika, będzie się działo.
Zalety:
niski, twardy, bez bagażnika, paliwożerny, stary i w ogóle nieprzystający do rzeczywistości.. dlatego jedyny w swoim rodzaju. Nawet na zlotach, przy swoich braciach, zdecydowanie się wyróżnia ;)
Wady:
Czerwiec 2012- padła mi skrzynia biegów- rozsypał się w trasie atak. Byłem zmuszony kupić nową skrzynię i dokonać hybrydy starej z nową. Przy okazji pojawiły się nowe strzelające dotychczas półosie. Dla potomnych, którzy być może będą mieć takie rozterki jakie miałem ja: na 100% bebechy skrzyni 944_1serii pasują do obudowy 2 serii. Nie ma mozliwości zamontowania skrzynki 1serii do drugiej, ponieważ mocowania do podwozia są zupełnie inne(stara skrzynia podwieszana jest na gumowo-metalowych poduszkach) zaś nowa centralnie, na dwóch tulejach przechodzących przez odlane w obudowie otwory. Od biedy dałoby się dorobić mocowania, ale lepiej skrzynię zdystansować i powiesić dokładnie tak "jak książka pisze". Skrzynia I serii różni się też od II tym, że nie ma wyjścia na pulsator-czujnik prędkości, ba- nie ma nawet zaślepki. W 1serii prędkościomierz podpięty jest linką pod koło. Dodam, że plug&play istnieje w drugą stronę, do 944 1serii bez problemu można wstawić skrzynię drugiej serii... i odsprzedać (zaślepiony) bezczynnie siedzący chodliwy czujnik prędkości.
Autko raz po raz delikatnie niedomaga, ale rzadko trafia na lawetę. Jego grymasy wynikają głównie z faktu, że przez lata nikt w nie nie inwestował. W zeszłym i w tym roku auto zrobiło ponad 20tys km i spisuje sie bardzo dzielnie.
Autko raz po raz delikatnie niedomaga, ale rzadko trafia na lawetę. Jego grymasy wynikają głównie z faktu, że przez lata nikt w nie nie inwestował. W zeszłym i w tym roku auto zrobiło ponad 20tys km i spisuje sie bardzo dzielnie.
Pamiętna podróż:
Tak poważnie to kręcę się nim póki co głownie po mieście; na początku nieufnie wybrałem się w sześćdziesięcio kilometrową trasę- nie byłem pewien chłodnicy, termostatu i listwy wtryskowej. Do zmiany pozostaje jeszcze olej w skrzyni oraz przewody paliwowe z filtrem, który już czeka. I wtedy gdzieś się odważę dalej ;)
UP: zrobiłem trasę 800km+, w jedną stronę bardzo ostrożnie i uważnie, przyglądałem się zachowaniu auta, słuchałem go i obserwowałem uważnie wskaźniki.. kilka razy zatrzymywałem się żeby nie ufać do końca kontrolkom.. uzupełniłem płyny, i odwazylem się zrobić 160km w powrotną stronę nieco 'ostrzej', wybrałem trasę krętą i dość szybką.. jak na p185/t225 autko prowadzi sie wyśmienicie, na łukach można sobie pozwolić na naprawdę szybką jazdę, wręcz redukcję i przyspieszanie (suchy asfalt, gorące opony).. Na trasie auto zyskuje na dynamice, rozgrzewa się i bardzo płynnie reaguje.. o niebo lepiej niż na krótkich dystansach czy w mieście. Skrzynia okazała się być precyzyjną i dała poznać dlaczego piąty bieg jest zestrojony tak a nie inaczej zwłaszcza gdy dostała nowy olej gl5 sae 75W90. Auto faktycznie lubi jak ciągnie się je ponad 4 tys i wtedy daje potężną frajdę z jazdy, chociaż powyżej 150 komfort rozmowy nie istnieje. Trzeba zmienić klocki z przodu bo w nocy denerwuje kontrolna 'brake pads'
Up+
Zrobiłem kolejną trasę, Srz-Bieszczady-Srz, 600+ km, z tego stówka na pusto bez bagaży po serpentynach.. Setup przedniego zawiasu jest rewelacyjny, auto genialnie trzyma się w ostrych szybkich zakrętach i daje potężną radość pewnie się prowadząc. Ciąg dalszy niedosytu z hamulcami, ale już powoli za ten temat się zabieram. Spalanie na serpentynach (niemal OS'ach) bliskie 16litrów, na trasie do 130, równym tempem ok 9-10.
Up: zrobiłem jednodniowo trasę 670km, spalanie przy przelocie na dystansie 120km przy prędkości 200-220 ok 17litrów. Na pozostałym dystansie około 12.
Up: zrobiłem trasę 550km, też jeden dzień, żwawo ale rozsądnie, spalanie na trasie 9.5 litra.
Rozpocząłem sezon 2012, odpalając samochód po 5miesięcznym postoju. Zapalił sprawnie, rozruszałem go robiąc 20km "po okolicy" i zrobiłem od razu trasę 570kilometrów. Wiosna, koło zera, letnie opony, przy średniej prędkości ok 90km/h na trasie spalanie niewiele ponad 9 litrów. Moim zdaniem to absolutne minimum, podróż na 4biegu do 3300obr i na 5. do 2500.
UP: zrobiłem trasę 480km, 90-120, ok 10 litrów.. klocki przód się już całkiem skończyły, w przyszłym tygodniu muszę całość ogarnąć, bo już nie wypada się wybierać takim w trasę.
Up maj'12: zrobiłem trasę 770km w dwa dni, przeciętnie 100, miejscami 170, raz 200.. średnio 11litrów. Tarczobębny do zmiany, chłodzenie o dziwo w normie. Mile mnie zaskoczył płynnością zmiany biegów i ogólną charakterystyką. ..dawno widać nie byłem nim w trasie ;)
Czerwiec: zrobiłem prosiakiem kolejną trasę bliską 700km,
już na nowej skrzyni. Powiedzmy, że samochód się układa na nowo i dociera, wszystko w porządku. Spalanie ok. 11litrów, mimo upałów temperaturę trzyma jak należy.
połowa lipca- pierwszy tydzień sierpnia:
Prosiakiem przez trzy tygodnie zrobiłem blisko tysiąc kilometrów, wzdłuż ukraińskiej granicy, zwiedzając przeróżne zadupia, zakamarki, dzikie ostępy. Momentami prosię pokazuje zadatki na offroadowca, ale z uwagi na jednak niski zawias staram się go nie wpuszczać w "trudny" teren. Udało mi się powiesić go raz, na polnej drodze-jedynym dojeździe do pola namiotowego tuż przy Szumach w Suścu. Odrobina walki, łopata, masa kurzu i prosiak przejechał. Spalanie zupełnie w normie, z rzeczy do zrobienia wyskoczył do zmiany przedni tłumik, który co rusz wpada w wibracje i potwornie mnie denerwuje. Reszta bez najmniejszych zastrzeżeń. W tym czasie prosiak jest moim mobilnym domem i składzikiem na sprzęt foto-video ;)
up maj 2013: autko do końca sezonu 2012 i do maja 2013 zrobiło dobre 6tys km, po różnych trasach całej Polski.
Niemal wcale bez niespodzianek. Niemal, ponieważ regualtor napięcia wyzionął ducha na zlocie na Śląsku. Straciłem ładowanie i miałem "samochód na baterie". Koledzy z klubu jednak wspaniale dopomogli, poratowano mnie akumulatorami i eksortą, i prosiak o własnych siłach (i cudzym prądzie) dotarł pod Kraków, gdzie mimo niedzieli został przywrócony do życia.
UP: zrobiłem trasę 800km+, w jedną stronę bardzo ostrożnie i uważnie, przyglądałem się zachowaniu auta, słuchałem go i obserwowałem uważnie wskaźniki.. kilka razy zatrzymywałem się żeby nie ufać do końca kontrolkom.. uzupełniłem płyny, i odwazylem się zrobić 160km w powrotną stronę nieco 'ostrzej', wybrałem trasę krętą i dość szybką.. jak na p185/t225 autko prowadzi sie wyśmienicie, na łukach można sobie pozwolić na naprawdę szybką jazdę, wręcz redukcję i przyspieszanie (suchy asfalt, gorące opony).. Na trasie auto zyskuje na dynamice, rozgrzewa się i bardzo płynnie reaguje.. o niebo lepiej niż na krótkich dystansach czy w mieście. Skrzynia okazała się być precyzyjną i dała poznać dlaczego piąty bieg jest zestrojony tak a nie inaczej zwłaszcza gdy dostała nowy olej gl5 sae 75W90. Auto faktycznie lubi jak ciągnie się je ponad 4 tys i wtedy daje potężną frajdę z jazdy, chociaż powyżej 150 komfort rozmowy nie istnieje. Trzeba zmienić klocki z przodu bo w nocy denerwuje kontrolna 'brake pads'
Up+
Zrobiłem kolejną trasę, Srz-Bieszczady-Srz, 600+ km, z tego stówka na pusto bez bagaży po serpentynach.. Setup przedniego zawiasu jest rewelacyjny, auto genialnie trzyma się w ostrych szybkich zakrętach i daje potężną radość pewnie się prowadząc. Ciąg dalszy niedosytu z hamulcami, ale już powoli za ten temat się zabieram. Spalanie na serpentynach (niemal OS'ach) bliskie 16litrów, na trasie do 130, równym tempem ok 9-10.
Up: zrobiłem jednodniowo trasę 670km, spalanie przy przelocie na dystansie 120km przy prędkości 200-220 ok 17litrów. Na pozostałym dystansie około 12.
Up: zrobiłem trasę 550km, też jeden dzień, żwawo ale rozsądnie, spalanie na trasie 9.5 litra.
Rozpocząłem sezon 2012, odpalając samochód po 5miesięcznym postoju. Zapalił sprawnie, rozruszałem go robiąc 20km "po okolicy" i zrobiłem od razu trasę 570kilometrów. Wiosna, koło zera, letnie opony, przy średniej prędkości ok 90km/h na trasie spalanie niewiele ponad 9 litrów. Moim zdaniem to absolutne minimum, podróż na 4biegu do 3300obr i na 5. do 2500.
UP: zrobiłem trasę 480km, 90-120, ok 10 litrów.. klocki przód się już całkiem skończyły, w przyszłym tygodniu muszę całość ogarnąć, bo już nie wypada się wybierać takim w trasę.
Up maj'12: zrobiłem trasę 770km w dwa dni, przeciętnie 100, miejscami 170, raz 200.. średnio 11litrów. Tarczobębny do zmiany, chłodzenie o dziwo w normie. Mile mnie zaskoczył płynnością zmiany biegów i ogólną charakterystyką. ..dawno widać nie byłem nim w trasie ;)
Czerwiec: zrobiłem prosiakiem kolejną trasę bliską 700km,
już na nowej skrzyni. Powiedzmy, że samochód się układa na nowo i dociera, wszystko w porządku. Spalanie ok. 11litrów, mimo upałów temperaturę trzyma jak należy.
połowa lipca- pierwszy tydzień sierpnia:
Prosiakiem przez trzy tygodnie zrobiłem blisko tysiąc kilometrów, wzdłuż ukraińskiej granicy, zwiedzając przeróżne zadupia, zakamarki, dzikie ostępy. Momentami prosię pokazuje zadatki na offroadowca, ale z uwagi na jednak niski zawias staram się go nie wpuszczać w "trudny" teren. Udało mi się powiesić go raz, na polnej drodze-jedynym dojeździe do pola namiotowego tuż przy Szumach w Suścu. Odrobina walki, łopata, masa kurzu i prosiak przejechał. Spalanie zupełnie w normie, z rzeczy do zrobienia wyskoczył do zmiany przedni tłumik, który co rusz wpada w wibracje i potwornie mnie denerwuje. Reszta bez najmniejszych zastrzeżeń. W tym czasie prosiak jest moim mobilnym domem i składzikiem na sprzęt foto-video ;)
up maj 2013: autko do końca sezonu 2012 i do maja 2013 zrobiło dobre 6tys km, po różnych trasach całej Polski.
Niemal wcale bez niespodzianek. Niemal, ponieważ regualtor napięcia wyzionął ducha na zlocie na Śląsku. Straciłem ładowanie i miałem "samochód na baterie". Koledzy z klubu jednak wspaniale dopomogli, poratowano mnie akumulatorami i eksortą, i prosiak o własnych siłach (i cudzym prądzie) dotarł pod Kraków, gdzie mimo niedzieli został przywrócony do życia.
Osiągnięcia:
Jak autko będzie prezentować się już tak, jak bym sobie tego życzył- wrzucę zdjęcia wykonane zaraz po kupnie.. będzie można różnicę ocenić samodzielnie ;)
v max:
216 wg. gps'a, w licznikowe pomiary nie wierzę.

Aby móc głosować i dodawać komentarze zaloguj się, jeśli nie masz konta dołącz do nas.






Pozazdrościć tylko wycieczki, czemu mnie nie trafiają się takie widoczki podczas wyjazdów w góry ? :( Zapytam jeszcze gdzie są takie piękne plenerki, u nas czy dalej na południu ?






Lubię takie zabawy fotograficzne :)



a to z kolei rybim okiem. https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-b.ak/hphotos-ak-frc3/1271055_1412777918937338_1970039376_o.jpg Body to samo, EOS.
Jak się ogarnę z natłokiem różnych zadań to zrobię prosiakowi jesienną minisesję po lakierowaniu.. Oj wyładniał, wyładniał, nieskromnie powiem :)









Mam nadzieję że to tylko dla potrzeb uwiecznienia ciekawego połaczenia natury ze światłem :)
Artystyczna dusza, muszę przyznać że bardzo sympatycznie się ogląda wszystkie Twoje zdjącia.


















Podobne:
brak podobnych pojazdów
brak podobnych pojazdów
Super, uwielbiam takie obrazki i troszkę zazdroszczę.
Mam nadzieję że prosiak przewietrzył sobie wylot a pająk
z tłumika odpowiednio osmolił zadek :)
#